Magda Smalara w spektaklu "Kobieta do zjedzenia" opowie o jednej z największych naszych namiętności.  Wprawdzie nie wszyscy ludzie zastanawiają się nad tym, co jedzą,  wprawdzie niektórym jest wszystko jedno, ale warto uświadomić sobie, że o jedzeniu pisali najwięksi,  nadając mu rangę niemalże metafizyczną, dość wspomnieć proustowskie Magdalenki. Będzie o smakach, o apetytach, o filozofii jedzenia, o proteinach, białkach,  skrobiach i o dietach, bo aktorka temat zna od podszewki, mając za sobą m.in. terapię odchudzającą u hipnotyzera.

      Będzie o prawdziwym Pięknie, będzie zabawnie, lirycznie, taką przynajmniej mamy nadzieję. Na pewno nie będzie nudno. Jako główne danie - myśl w melodii podana w instrumentalnym sosie z dodatkiem kwiatu aranżacji. A co najlepsze klienci rachunek zapłacą przed, więc oszczędzi im los tej przykrej pointy każdej dobrej kolacji.