Lato Teatralne Sopot'1997
|
Tegoroczny sezon rozpoczęliśmy 03 lipca powtarzając ubiegłoroczny spektakl dramatyczny pt. "Jubileusz" George'a Taboriego w reżyserii i scenografii André Hübnera Ochodlo. Sztuka przywołuje z niebytu ofiary zbrodni wszechczasów, aby opowiedziały żywym o swoich spopielonych radościach i smutkach, miłościach i miłostkach, i o swojej śmierci. Sztuka ta pokazuje, że umarli to zupełnie zwyczajni ludzie, i że wcale nie jest łatwo być żywym. Potwierdza też prawdę, że śmiech brzmi najbardziej przerażająco na cmentarzu. Odbyły się cztery spektakle, a na wszystkich był komplet na widowni. W związku z uroczystością nadania imienia Agnieszki Osieckiej Teatrowi Atelier, Jerzy Satanowski przygotował wieczór jej piosenek pt. "Nie żałuję". Znane oraz nowe, premierowe piosenki zaśpiewali Ewa Błaszczyk, Barbara Dziekan, Justyna Szafran, Marzena Trybała, Mirosław Czyżykiewicz, André Ochodlo i Marek Richter.
Znany z ubiegłego roku "Apetyt na śmierć" - spektakl muzyczny na podstawie opowiadań Edwarda Albeego wyreżyserowany przez André Hübnera Ochodlo - był znowu entuzjastycznie przyjęty przez publiczność. Połączono tu dwie sztuki w jedną, aby mocniej nacisnąć klawisze czarnej groteski. Rzecz ozdobiono muzyką skomponowaną przez Ewę Kornecką, aby z hałasem i przytupem odtańczyć wesoło-smutny dance macabre! "Sprawcami największego zamieszania byli tu aktorzy (Marek Richter, Jarosław Tyrański, Krzysztof Matuszewski, Ewa Kasprzyk i Alina Lipnicka). Z roku na rok Teatr Atelier skupia coraz większe grono wybrzeżowych aktorów. I znajdują tu oni często to, czego nie dają im macierzyste sceny..." (Anna Jęsiak, Dziennik Bałtycki). Z recitalem pt.: "Żywa woda" wystąpiła Anna Szałapak, artystka krakowskiej Piwnicy Pod Baranami. Swój recital przygotowała wraz z Agnieszką Osiecką, a muzykę skomponowali Zygmunt Konieczny, Adam Sławiński, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Zbigniew Łapiński, Andrzej Zarycki. Spektakl, nad którym unosił się duch Agnieszki Osieckiej po raz pierwszy został zaprezentowany właśnie w naszym teatrze i "został bardzo ciepło przyjęty przez publiczność, która nieustannie domagała się bisów i zmusiła nawet piosenkarkę do zaśpiewania niezniszczalnych szlagierów, jak "Chwalmy Pana" i "Białe zeszyty" (Aldona Kaszubska, Dziennik Bałtycki).
Końcem lipca i początkiem sierpnia zawładnął Przemysław Gintrowski, który wraz z akompaniującym mu Zbigniewem Łapińskim zaprezentował recital "Nowe czasy-stare czasy" ( 4 przedstawienia). "Koncert ten potwierdził aktualność tekstów Kaczmarskiego oraz wykonawczą charyzmę Przemysława Gintrowskiego i zgromadził publiczność w pełnym przekroju wiekowym" (AKAW, Dziennik Bałtycki). W sierpniu odbyły się dwie premiery: "Do dna"( 13 spektakli) Ludmiły Pietruszewskiej z songami Agnieszki Osieckiej do muzyki Przemysława Gintrowskiego w reżyserii i scenografii André Hübnera Ochodlo. Spektakl powstał na podstawie "Cinzano" i "Urodziny Smirnowej" i opowiada o ludziach z tak zwanego straconego pokolenia, które przygotowuje sobie drzwi do szybkiego szczęścia, mającego za chwilę nadejść. "W Europie wschodniej pije się do dna, tańczy do upadłego, kocha na śmierć i życie, wydaje szmal do ostatniego grosza, rzuca serce za przeszkodę i skacze na złamanie karku. To tutaj żyje się ostro, bez znieczulenia, wygłaszając tyrady i pijackie monologi po blady świt, bo jak mówi ze śmiertelną powagą jedna z bohaterek - Życie jest wstrząsające - w sopockim spektaklu wszystko jest wstrząsające" (Małgorzata Dziergowska, Gazeta Miasta Sopot). Brawurowe kreacje aktorskie stworzyli w części I -Marek Richter, Jarosław Tyrański, Krzysztof Gordon, i w części II -Alina Lipnicka, Ewa Kasprzyk, Izabela Drobotowicz. Na polskiej prapremierze sztuki pojawiła się sama autorka Ludmiła Pietruszewska.
Drugą premierą był "Shalom" (5 spektakli) nowy recital pieśni żydowskich w wykonaniu André Ochodlo, do którego aranżacje przygotowała Ewa Kornecka. "Shalom to recital, ale zarazem teatr piosenki, teatr jednego śpiewającego aktora. Ochodlo potrafi znaleźć ów właściwy ton i proporcje, dzięki którym muzyczny epizod staje się maleńkim spektaklem." (Anna Jęsiak, Dziennik Bałtycki). Recital wyróżniono zapraszając go na obchody 50. rocznicy powstania państwa Izrael.
Sezon teatralny zakończyliśmy 31 sierpnia. Przez dwa miesiące odwiedziło nas około 4300 widzów, my jednak mamy nadzieję, że za rok będzie ich jeszcze więcej.
Jest to teatr przyjaciół, grupa towarzyska, która zaistniała w Sopocie, gdzie znalazła najlepsze warunki do pracy. Jest to teatr oryginalny - nie tylko formą swoich spektakli, co konsekwentnie budowanym repertuarem. Ostatnie lata naznaczone obecnością i twórczością Agnieszki Osieckiej są tego najlepszym dowodem. Nic też dziwnego, że Teatr Atelier stał się jej ostatnią miłością i zostawiła mu w spadku, to co mogła ofiarować najcenniejszego - teksty.
(Wojciech Fułek, Gazeta Miasta Sopot)
|
|
